Wymagana podkonstrukcja dla różnych grubości
Montując deski kompozytowe o różnej grubości, musisz zwrócić uwagę na odpowiednią podkonstrukcję. Nie da się ukryć – to właśnie ona stanowi fundament trwałego i stabilnego tarasu.
Dla desek o grubości 20-22 mm (czyli tych najcieńszych dostępnych na rynku) potrzebujesz solidnej podkonstrukcji. Dlaczego? Bo cieńsze deski mają mniejszą sztywność i łatwiej ulegają odkształceniom. W przypadku tych desek najlepiej sprawdzą się legary aluminiowe o wysokości minimum 30 mm. Możesz też użyć legarów kompozytowych, ale upewnij się, że mają wymiary co najmniej 40×30 mm.
Przy deskach o średniej grubości (24-26 mm) masz już większe pole manewru. Standardowe legary kompozytowe 40×30 mm sprawdzą się doskonale. Aluminiowe systemy podkonstrukcyjne też są świetnym wyborem – zapewniają odpowiednią stabilność i są odporne na warunki atmosferyczne.
A co z grubymi deskami 28-30 mm? Tutaj sprawa jest prostsza. Te deski są na tyle sztywne, że możesz zastosować nawet legary o mniejszych wymiarach. Jednak nie zalecam oszczędzania na podkonstrukcji – legary 40×30 mm to wciąż optymalny wybór, który zapewni długowieczność tarasu.
Warto wspomnieć o deskach ultra grubych (powyżej 30 mm), które są rzadziej spotykane, ale występują w ofercie niektórych producentów. Przy tak masywnych deskach podkonstrukcja może być nieco lżejsza, bo same deski zapewniają już sporą sztywność. Jednak to nie znaczy, że możesz całkowicie zrezygnować z solidnych legarów!
Pamiętaj też o materiale podkonstrukcji. Do desek kompozytowych najlepiej pasują legary kompozytowe lub aluminiowe. Unikaj legarów drewnianych – nawet tych z drewna egzotycznego. Dlaczego? Bo różne materiały inaczej reagują na zmiany temperatury i wilgotności, co może prowadzić do naprężeń i uszkodzeń tarasu.
Odstępy między legarami a grubość deski
Grubość deski kompozytowej bezpośrednio wpływa na to, jak blisko siebie musisz umieścić legary. To naprawdę kluczowa kwestia, która decyduje o tym, czy twój taras będzie sprężysty jak materac czy stabilny jak skała.
Przy cienkich deskach (20-22 mm) odstępy między legarami powinny być niewielkie – zazwyczaj maksymalnie 30-35 cm. Dlaczego tak mało? Bo przy większych rozstawach cienka deska może się uginać pod obciążeniem, a nikt nie chce chodzić po tarasie, który przypomina trampolinę.
Dla desek o średniej grubości (24-26 mm) możesz zwiększyć odstępy do około 40-45 cm. To pozwala zaoszczędzić na liczbie potrzebnych legarów, a jednocześnie zapewnia odpowiednią sztywność całej konstrukcji.
Grube deski (28-30 mm) pozwalają na jeszcze większe odstępy – nawet do 50-55 cm. To spora oszczędność materiału na podkonstrukcję! Plus taki taras jest mniej pracochłonny w montażu, bo potrzebujesz mniej legarów.
Warto zaznaczyć, że każdy producent desek kompozytowych podaje zalecane odstępy między legarami dla swoich produktów. Czasem te wartości mogą się różnić od podanych wyżej, bo zależą też od konkretnej kompozycji materiału. Zawsze sprawdzaj wytyczne producenta przed montażem.
Co ciekawe, przy układaniu desek pod kątem (np. w jodełkę) odstępy między legarami muszą być jeszcze mniejsze – niezależnie od grubości deski. Dlaczego? Bo deski ułożone ukośnie mają mniejsze podparcie na każdym legarze.
Jeśli planujesz umieścić na tarasie ciężkie przedmioty (jak jacuzzi czy duże donice), powinieneś zagęścić legary w tych miejscach – nawet jeśli używasz grubych desek. Takie miejsca wymagają dodatkowego wzmocnienia, żeby uniknąć ugięć i uszkodzeń.
Wpływ grubości na dylatację i zachowanie się w różnych warunkach atmosferycznych
Deski kompozytowe, niezależnie od grubości, reagują na zmiany temperatury i wilgotności. Rozszerzają się w upale, kurczą w chłodzie. Ale to, jak bardzo to wpływa na twój taras, zależy właśnie od grubości deski.
Cieńsze deski (20-22 mm) reagują szybciej na zmiany temperatur. W praktyce oznacza to, że w gorący, słoneczny dzień nagrzeją się szybciej niż grubsze odpowiedniki. Szybciej też się ochłodzą wieczorem. Ta dynamiczna reakcja sprawia, że cieńsze deski wymagają większych szczelin dylatacyjnych – zazwyczaj około 5-7 mm między deskami na długości i 8-10 mm przy ścianach i innych przeszkodach.
Deski o średniej grubości (24-26 mm) zachowują się już bardziej stabilnie. Temperatura zmienia się w nich wolniej, co oznacza mniejsze i mniej gwałtowne rozszerzanie się i kurczenie. Dla tych desek standardowe szczeliny dylatacyjne to 4-6 mm między deskami i 7-8 mm przy ścianach.
Grube deski (28-30 mm) oferują największą stabilność wymiarową. Ich masa sprawia, że temperatura zmienia się w nich najwolniej, a zmiany wymiarów są bardziej przewidywalne. Szczeliny dylatacyjne mogą być nieco mniejsze – około 3-5 mm między deskami i 6-7 mm przy ścianach.
Ale uwaga! Te wartości mogą się różnić w zależności od regionu, w którym mieszkasz. W miejscach z ekstremalnymi wahaniami temperatur (np. od -20°C zimą do +35°C latem) nawet grube deski będą wymagać większych szczelin dylatacyjnych.
Wpływ grubości na zachowanie się deski w deszczu i śniegu też jest istotny. Cieńsze deski szybciej reagują na zmianę wilgotności, co może prowadzić do częstszych, choć niewielkich zmian wymiarowych. Grubsze deski są bardziej odporne na krótkotrwałe opady, ale długotrwałe narażenie na wilgoć wpływa na każdą grubość deski.
Co ciekawe, kolor deski też ma znaczenie. Ciemne deski nagrzewają się mocniej niż jasne, niezależnie od grubości. Jeśli wybierasz cieńsze deski w ciemnym kolorze, musisz liczyć się z tym, że będą wymagać większych szczelin dylatacyjnych niż te same deski w jasnym kolorze.
Warto też pamiętać, że niektóre nowsze kompozycje materiałowe oferują lepszą stabilność wymiarową. Deski z domieszką włókien mineralnych czy bambusowych mogą wykazywać mniejsze zmiany wymiarów przy zmianach temperatury niż standardowe kompozyty, niezależnie od ich grubości.
Ostatnia rzecz – grubość wpływa też na akustykę tarasu. Grubsze deski generują mniej hałasu podczas chodzenia, co może być istotne zwłaszcza na balkonach w budynkach wielorodzinnych.